Gdyby było to możliwe, wprowadziłbym całkowity i dożywotni zakaz mieszania się państwa w gospodarkę. Działania władzy, która wtrąca się do prowadzenia działalności gospodarczej, przynoszą zawsze więcej strat niż korzyści. Argumenty? Proszę bardzo…
- regulacje państwowe wywołują nierównowagę na rynku
- system gospodarczy zatyka się przez biurokrację
- interwencjonizm jest kosztowny a skuteczność ograniczona
- ograniczenie wolności jednostki i hamowanie oddolnej inicjatywy
- państwo nie działa dla dobra obywateli, lecz w swoim interesie
Ma ktoś jeszcze wątpliwości? Gospodarka nie jest pacjentem, którego można stale operować…